piątek, 14 września 2018

Najbradziej kocham...

Jak byłam dzieckiem miałam swoją ukochaną ciocię. Była to starsza siostra mojego taty, która się mną zajmowała, gdy byłam mała. Ciocia nie miała swoich dzieci. Dla mnie była moją najukochańszą ciocią już na zawsze, z tajemnic prędzej zwierzałam się jej niż mamie. Zresztą też byłam oczkiem w jej głowie, najukochańszą bratanicą wśród pozostałych dzieciaków rodzeństwa.
Gdy na świecie pojawił się mój Siostrzeniec i coraz pewniejsze stawało się to, że własnych dzieci mieć nie będę, postanowiłam być dla niego taką ciocią jaką miałam ja.
Nie przypuszczałam jednak, że stanie się to tak wcześnie i na taką skalę ;)
Niedawno młody ogłosił, że najbardziej to on kocha ciocię Elsę, a na rozczarowane "A ja?" swojej mamy odpowiedział: "No Ciebie też".

6 komentarzy:

  1. Słodziak :D Kochana z Ciebie ciocia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To fakt, najlepsza ciocia na świecie 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam taką ciocię, którą uwielbiałam na pewnym etapie życia - to była młodsza siostra mojego taty. Nie była dla mnie ważniejsza niż moja mama, tak po prawdzie to żadnej nie lubiłam się zwierzać, co praktykuję do dzisiaj w zasadzie w stosunku do wszystkich ludzi - ale była zdecydowanie tą najukochańszą. To ważne, by dziecko miało taką osobę w swoim życiu. Gratulację, że Tobie już się to udało! Wasza relacja świetnie rokuje na przyszłość :)

    Miłego weekendu, Elso. Mam nadzieję, że forma Ci dopisuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, malutka też za mną bardzo jest, więc radości z nimi mamy co niemiara

      Usuń
  4. u mnie chyba będzie podobnie. Moja siostra do mnie wydzwania kiedy wpadnę bo Agata ciągle pyta kiedy przyjdę, tęskni i każe sobie mnie pokazywać na zdjęciach albo na messengerze wysyła do mnie obrazki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas o tyle lapiej, że mieszkamy jakieś 30 metrów od siebie i widzimy się prawie codziennie. Młody sam do nas przychodzi 😀

      Usuń